O nas

Jestem ciocią i mamą. Prowadzimy z mężem Rodzinny Dom Dziecka. Liczba dzieci się u nas zmienia, ale zaczynaliśmy z szóstką. Najmłodszy chłopczyk z pierwszej szóstki znalazł swoich rodziców adopcyjnych. Mamy dwójkę dzieci biologicznych, które pojawiły się u nas zupełnie niedawno – w momencie, gdy już prawie zwątpiłam, że dane mi będzie zostać mamą. I nie będę ukrywać, że to są moje szczęścia największe. Często bywa u nas pod górkę, ale staram się w każdym dniu znaleźć promyczek słońca i promyczek nadziei na lepsze jutro.

Blog ten powstał za namową koleżanek z pewnego forum internetowego, na którym opisywałam nasze życie. Ponieważ forum zaczęło umierać, narodził się pomysł przeniesienia na blog. Będę się starała przynajmniej częściowo opisać naszą historię od początku, choć nie wiem kiedy, bo jak na razie spraw „na bieżąco” jest bez liku i czasu brakuje dosłownie na wszystko.

05.03.2016:

Zakładka „Od początku” to nasza historia zaczerpnięta z forum. Jakiś czas temu właśnie na podstawie wpisów na forum stworzyłam książkę. Pozmieniałam delikatnie niektóre detale, nazwy, imiona. Jednak nie odważyłam się na wydanie, bo było w tej książce za wiele prawdy. Teraz publikuję to na blogu, imiona z powrotem zamieniłam na nicki, ale te drobne zmiany zostawiłam. Mam nadzieję, że nie kłóci się to za bardzo z tym co opisuję w zakładce „Na bieżąco”.

04.10.2016:

Pół roku temu nasza rodzina powiększyła się o trójkę małych dzieci: Misia, Lusię i Krusię. Dzisiaj dzieci wróciły do swojej mamy. Więc znowu jest nas tyle, co na samym początku: dwójka dorosłych i szóstka dzieci. Z tym, że czwórka z chmur, a dwójka z brzuszka 🙂 .

21.09.2017:

Kolejne zmiany. Pojechaliśmy z mężem do szpitala po noworodka! Jak nic pamiętam rozmowę sprzed kilku dni z naszą panią dyrektor, która na moją prośbę o niemowlaka, a najlepiej noworodka stwierdziła, że nie ma najmniejszych szans… No proszę, a jednak 😀 .

20.04.2018:

Najgorszy dzień mojego życia. Siedem miesięcy bez jednego dnia – tyle trwało przejście naszego noworodka do taty biologicznego. Pokochałam ją jak własną córkę. Gdybym miała taką możliwość, to na pewno bym ją adoptowała. Teraz będę mamą chrzestną.

25.04.2018:

Szybko musiałam otrzeć łzy po Gwiazduni. Od wczoraj jest z nami 20-miesięczny Duszek 🙂 .

15.08.2018:

Od poniedziałku (13.08.) mieszka z nami 16-letnia Bella. Gdy wieczorem zadzwoniła pani koordynator czy przyjmiemy interwencyjnie dziecko, odpowiedź pozytywna pojawiła się w sercu i na ustach od razu 🙂 .

09.02.2019:

Bella od nas odeszła. Przerosło ją życie w rodzinie i pozytywne emocje.

03.07.2019:

Pat się usamodzielnił w dniu swoich 18-tych urodzin.

01.08.2019:

Nie jesteśmy już Rodzinnym Domem Dziecka. Po ośmiu niełatwych latach jesteśmy niezawodową rodziną zastępczą. Tyle się mówi, że rodzin zastępczych brakuje, ale żaden organizator rodzinnej pieczy zastępczej nie chce z nami podpisać umowy na zawodową rodzinę zastępczą. Mamy kwalifikacje, szkolenia, doświadczenie, mamy dzieci… I wynajęty dom, którego nie jesteśmy w stanie opłacić.

sierpień 2020:

Przeprowadzka. Po próbach podjęcia decyzji o zakończeniu bycia rodziną zastępczą, postanowiliśmy spróbować ostatni raz. W innej części Polski i pod opieką Fundacji.

Dodaj komentarz