17.07.2018 – domek, domeczek :)

Jesteśmy w domu 🙂 . Jak dobrze!!!

W niedzielę od Werki pojechaliśmy do naszego grupowego guru – niezawodowej mamy zastępczej 9-tki dzieci. Mieszka na wsi, gdzie prawie nie ma zasięgu. Jak błogo!!! Już na zjeździe miałam pierwsze odstawienie od kompa, potem u Werki też sporadycznie zaglądałam, a u Kasi to w ogóle 🙂 . To było piękne! Wczoraj i dziś udało mi się przeczytać całą książkę 🙂 . Normalnie jedną książkę to czytam miesiącami – tylko w poczekalniach u lekarza czy psychologa 😀 .

Na zlocie było cudownie. U Werki było super. U Kasi było wspaniale. Nie mam siły tego opisywać, może jutro. Dziś tylko napiszę, że wiem już czemu Hela odmówiła zjedzenia obiadu przed wyjazdem. Dzięki temu wymiotowanie prawie pod domem nie było tak śmierdzące 😉 .

Bardzo odpoczęłam. I dużo się zmieniło 🙂 .

5 myśli w temacie “17.07.2018 – domek, domeczek :)

Dodaj komentarz