Bardzo sympatyczny przepis na czekoladowe ciasteczka 🙂 . Zrobiłam bez mięty, można dodać cukier ze skórką pomarańczową albo cytrynową (Dr Oetker takie produkuje, fajne, próbowałam). Ciasteczka robiłam z podwójnej porcji w Thermisiu, bo na Thermisia to był przepis.
- 100 g masła
- 2 jajka
- 250 g mąki
- 200 g cukru pudru (dałam mniej, na podwójną porcję 350 g)
- 40 g gorzkiego kakao
- 1/2 szkl. posiekanej świeżej mięty (około 10 g)
- 5 g proszku do pieczenia (1 łyżeczka)
- szczypta soli
Masło rozpuściłam: 3 min./ 50 st. C/ obr. 2.
Dodałam jajka: 30 s / obr. 3-4.
Teraz wsypałam mąkę, cukier puder, kakao, proszek do pieczenia i sól i wyrabiałam przy pomocy kopystki 40 s/ obr. 4.
Gotowe ciasto podzieliłam na dwie części, zawinęłam w folię i włożyłam do lodówki na około godzinę.
Gdy ciasto stwardniało, obie części uformowałam w wałek i cięłam na 30 kawałków. Każdy kawałeczek w rękach formowałam w kulkę wielkości orzecha włoskiego i kładłam na blaszce. A teraz z góry przepraszam za zdjęcia (w szczególności to pierwsze… ):
Ciasteczka piekłam ok. 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180ºC. Pięć minut przed końcem pieczenia na wierzch połowy ciasteczek wcisnęłam po jednej draży Skittles 😛 .
Wyszły przepyszne!!!